czwartek, 22 listopada 2012

Tristesse

Fryderyk Chopin, legenda za życia, legenda na wieczność, kultowa postać i kultowa muzyka, ponadczasowa, piękna, refleksyjna, wirtuozerska. Gdy przemierzając bezkresne połacie historii cywilizowanego świata, zahacza się gdzieś o miejsce zwane Muzyka, to, uwierzcie mi, Fryderyk Chopin jest tam jednym z medrców czuwających nad każdym dźwiękiem mającym wzbudzać ludzką ciekawość i uznanie.
Geniusz. Wirtuoz. Romantyk muzyki. Ponadczasowy rockman. Nawet ci, dla których najwyższą wartością są riffy Slayera są w stanie uznać muzykę Chopina za coś bezapelacyjnie wyjątkowego i pięknego. Wszyscy gdzieś w jakiś sposób mieli zetknięcie z tym soundem, z tymi frazami, skomplikowanymi partiami fortepianu. Większość chyli czoła... no może jedynie ci, dla których wartością najwyższą są (s)hity zespołu (sic!) Weekend nie potrafią z tej muzyki wyodrębnić nic szczególnego. Ale ponoć czasy takie, że należy być tolerancyjnym. Niestety nie można być tolerancyjnym, gdy kulturę lotów najwyższych chce się schować za plastikowe kotary. Niedawno jak kilka tygodni temu córka przyniosła z lekcji muzyki niesamowite zadanie domowe: nauczyć się na pamięć tekst i zaśpiewać piosenkę Nie daj się naszej rodzimej celebrities Doroty Rabczewskiej. Na moje pytanie, gdzie w nauce o muzyce jest miejsce dla wielkiego geniuszu sztuki muzycznej jakim był zdecydowanie Chopin, otrzymałem odpowiedź, że pan od muzyki (gimnazjum) jest zdecydowanem fanem muzyki współczesnej i pogrywa ucząc dzieci śpiewu wszystkie najnowsze hity radiowe. Niestety, w tym kraju system edukacji sięgnął rynsztoka, należy tylko mieć nadzieję, że w rodzicach współczesnych pociech drzemie jeszcze iskierka minimalnej wiedzy o kulturze i że ta wiedza przekazywana będzie w sposób pozaszkolny dzisiejszej młodzieży.
Tristesse to melancholia. Smutek i żal. Ale wsłuchując się w kolejne dźwięki genialnej kompozycji, będącej etiudą op. 10 nr 3 , uświadamiamy sobie, że nawet melancholia niesiona jest na skrzydłach nadziei, że w każdym smutku odnaleźć można malutkie drobiny radości, które prowadzić nas mają ku ucieczce ze stanu kryzysu. Więc uciekajmy na falach pieknych dźwięków ku naszej radości i własnemu szczęściu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz